poniedziałek, 15 września 2014

imperfection


 zdjęcie z wakacji, miało uświadomić wam, iż tęsknię tak bardzo, że to aż chore...
Cześć,
U mnie standardowo-nic ciekawego. Niestety mam coraz więcej obowiązków, przez co spóźniłam się z postem, który miał pojawić się już wczoraj... Nawet nie zdążyłam nacieszyć się weekendem. Tak bardzo brakuje mi wakacji! Pozostaje mi tylko odliczać dni do świąt, a później już z górki :)
Czy tylko ja nie jestem zadowolona z powodu rutyny, która zaczęła wkraczać do mojego życia? Jeśli to was pocieszy, to zostało TYLKO 283 dni (baby-twinny jako nowe źródło informacji).

Niby każdy wie o co chodzi w kompleksach, prawda?
No bo kto ich nie ma? Nie znam osoby, której podoba się w sobie wszystko, ale mimo tego i tak wielu z nas uważa ich za "idealnych".
Dlaczego kolejny raz piszę o czymś tak oczywistym? Bo mimo ogromnej wiedzy na tej temat często słyszę, ona jest wspaniała, to niemożliwe, że ma kompleksy. Później okazuje się, iż pani "ideał" nienawidzi w sobie "dużego nosa", "odstających uszu" i "grubych nóg". Dlaczego wszystko piszę w ".."? Bo to tylko nasza wyobraźnia, wiele osób na pierwszy (ewentualnie dziesiąty) rzut oka nie zauważa tych całych niedoskonałości. Jestem pewna, że często, gdy mówisz o swoich kompleksach słyszysz: "Na serio to twój kompleks?! Nawet nie zwróciłam na to uwagi!". To właśnie złoty środek na unikanie zwracania uwagi- udawanie, że nasza niedoskonałość wcale nam nie przeszkadza. Wiele osób nawet zaczyna lubić w sobie tę ogromną bliznę, która wcześniej spędzała jej sen z powiek. Jestem pewna, że ten nos nie jest, aż tak duży! :)
Powtórzmy jeszcze raz co składa się na złoty środek sprawiający, że nasza pewność siebie pozwala nam brnąć w postanowieniach do przodu i odnosić wielkie sukcesy.
  • Polub swoje wady, być może dla kogoś to jedna z rzeczy, które lubi w tobie najbardziej.
  • Nie zwracaj uwagi na swoje kompleksy, to sprawi, że mniej osób będzie na nie patrzyło.
  • Jeśli mówimy o rzeczach, które jesteś w stanie w sobie zmienić pracuj nad tym! Jestem pewna, że dzięki ciężkiej pracy osiągniesz wymarzony cel.
  • Skup się na tych pozytywnych stronach, może to właśnie dzięki tej niedoskonałości jesteś charakterystyczny.
  • Jeśli takie są ignoruj głupie odzywki ze strony rówieśników.
 Mam nadzieję, że post przypadł wam do gustu. Nie przejmujcie się tak wszystkim, bo sama na własnej skórze przekonałam się, że szkoda nerwów i zdrowia. Mam nadzieję, że macie jak najmniej kompleksów i w szkole idzie wam książkowo! Powodzenia i do przyszłego tygodnia,

4 komentarze:

  1. Bardzo inspirujący post :) Ja na przykład nie cierpię w sobie tego, że jestem niska ( 154 cm, 13 lat ). Niestety wzrost pokrzyżował mi marzenia i życiowe ambicje, więc nie jest to zwykły kompleks, ale...hm... utrudnienie życia? :P Ale ju się pogodziłam z tym, że nigdy nie będę miała 170cm wzrostu, i kupiłam sobie buty na obcasach xD Obserwuję :) Wpadniesz do mnie?

    http://julia-and-fashion.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdecydowanie się zgadzam. Prawda jest taka, że dopóki nie mówimy głośno o swoich kompleksach, ludzie ich nie zauważają. Wiem to po sobie i tym, że swego czasu przeszkadzały mi pieprzyki na twarzy... Jednak gdy o tym powiedziałam, przyjaciółki stwierdziły, że nawet ich nie zauważały, a nawet jeśli, to głównie te pod okiem (mam dwa pod lewym) i że są świetne. Więc nie ma co się załamywać niedoskonałościami, bo inni mogą je lubić. ;)
    Pozdrawiam,
    A.

    http://still-changeable.blogspot.com - będzie mi miło jeśli zajrzycie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Również się z tym zgadzam. Czasami nawet przesadzamy i wyolbrzymiamy sobie coś.. np. większość szczupłych nastolatek uważa, że są grube i muszą się odchudzać. Ja osobiście nie przepadam za swoim nosem, ale staram się nie zwracać na niego uwagi. ;)

    http://thedarkcollar.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Masz racje, zgadzam sie z Toba! :))
    Zdjecie jest śliczne, mi tez bardzo brakuje wakacji.

    +monlly-blog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

~Dziękuję serdecznie za każdy komentarz!
~Usuwam spam
~Szanuję TYLKO konstruktywną krytykę
~Proszę o kulturę słowa