niedziela, 18 stycznia 2015

Odważny umysł: Ka$ia$te bycie cool


 Cześć wszystkim! Ale mam obsuwę, jednego dnia aż. Ale to nic, bo te posty będą pojawiać się w weekendy, nie wiem czy w niedziele czy soboty, trudno mi określić. Musicie zrozumieć, że nie łatwo robić zdjęcia na bloga, gdy o godzinie 14 zachodzi słońce jeżeli w ogóle ma co zachodzić oczywiście. Dlatego dziś grzecznie wstałam o 10 i wyszłam na taras marznąć i robić zdjęcia, które i tak nie wyszły... Życie blogera #problem. 

Od zawsze zastanawiałam się czemu niektórzy nie mają marzeń. Niewyobrażalne jest dla mnie po prostu nie leżeć w łóżku i nie myśleć o tym jak świetnie byłoby, gdybym miała tyle i tyle pieniędzy, by kupić to i to, pomóc temu i tamtemu i żeby nie martwić się o to czy rodzice mają kasę. Nigdy nie było w moim życiu tak, abym nie miała co jeść czy w co się ubrać ale nigdy też nam się nie przelewało, w sumie dalej tak jest. I zawsze kurde sądziłam, że pieniądze to szczyt moich ambicji, że mając je jest się kimś, panem, na pozłacanych salonach, siedzi się na diamentowym sedesie i zbija bąki w antycznym fotelu za cenę z pięcioma zerami. I zawsze je chciałam, pragnęłam, bo dlaczego nie, jeżeli się czegoś nie ma to się tego chce i chyba to nie jest złe. Podziwiałam osoby, które obnosiły się z logiem adidasa na nowych butach chociaż sama takie miałam, cóż jestem absolutnie skomplikowana. Zastanawiałam się jak to jest iść do sklepu i nie zastanawiać się co innego kupiłabym za to dwadzieścia złotych, po czym odkładałam popularny wśród nastolatek naszyjnik na półkę idąc do wyjścia bez posiadania absolutnego top'u w modzie. I niespodzianka... Żyję dalej i to jak, bez niego. Wiadomym jest, że każdy chciałby mieć Conversy i iPhony, Zarę na sobie i Chanel w ręce ale tak nie jest i nie ma się absolutnie czego wstydzić. O co ci babo chodzi? Już tłumaczę.
    Nie rozumiem po prostu mody na bycie fake 'bogaczem' i złudnie wypowiadać się-tanie-o spodniach za trzysta złotych na które zbieraliśmy trzy miesiące-bezsens. Nie sztuką jest nie mieć kasy i chwalić się każdą pierdółką jakby się kawałek nieba ukradło, bo jakby ktoś jeszcze nie rozgryzł ci co naprawdę mają pieniądze wcale się z tym nie obnoszą, bo jest to dla nich zwyczajne plus podziwiam tych, którzy mając horrendalne sumy na koncie dalej potrafią prosto z mostu powiedzieć-to jest drogie- na bluzkę za wygórowaną kwotę.
    Nie ogarniam również osób, które jeżeli są 'z wyższych sfer' nie rozmawiają już z plebsem, których rodzice zarabiają 1200zł miesięcznie czyt. srają wyżej niż dupę mają. Jak można osądzać kogoś w jakikolwiek sposób przez pryzmat jego portfela czy też pochodzenia? Co te dzieciaki (jak my) są winne? Na prawdę współczuję takim osobom, że się urodziły, bo być chodzącym pawiem w piórkach w kolorze idiotyzmu i pychy to tak żałosne i prymitywne jak żebranie na ulicy bo nie ma się ochoty ruszyć tyłka z wyra.
    Ostatnim przypadkiem, który działa mi na nerwy jak mało co to typy i typiarki w moim wieku, nieco może młodsze czy starsze, które ciągną od rodziców kasę jakby byli krowami. Ja nie mówię, że nie biorę od nich pieniędzy, nie pracuję to kogo mam się prosić, psa? Ale na miłość boską jak mi mówią, że nie mają w tym momencie pieniędzy na buty za 500zł to nigdy, ale to przenigdy nie naciskałam na nich, żeby mi to kupili. Sytuacja z teraz: Chcę, potrzebuję, pragnę lustrzanki. Truję mojemu tacie cały czas od pół roku, żeby mi ją kupił ale nie obrażam się, że na razie jej nie dostanę, nie fochuję i odstawiam cyrków. Oczywiście droczę się z nim z tekstami typu: Miała być na gwiazdkę czy coś ale nie mam tego tak naprawdę na myśli. Jeżeli nie mają na to pieniędzy szanuję to, a nie odstawiam szopkę pośrodku H&M, że nie wyjdę bez płaszczyka za 800kr, bo wiem, że jeżeli tylko by mogli wykupiliby i cały sklep dla mnie. Także, jeżeli wyłudzacie kasę od rodziców czy dziadków(to to już w ogóle szczyt) to ogarnijcie wózki! Jedak mam nadzieję, że mam inteligentnych czytelników, a wręcz jestem przekonana, dlatego dobrze, że tak nie robicie, jestem dumna.:) Na każdą rzecz trzeba sobie zapracować lub zasłużyć, więc nauczcie się szanować czyjąś pracę(u mnie walki nadal trwają, jeżeli kogoś to interesuje) i na dziś to koniec, napiszcie mi koniecznie co wy o tym sądzicie, buziaki, pa! xx




7 komentarzy:

  1. Bardzo mądre jest to co napisałaś i przekazałaś w tym poście! Będę zaglądać tu jak najczęściej! Pozdrawiam! ;)

    Mój blog ->KLIK

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też nie wiem czemu ludzie nie mają marzeń, ja mam ich pełno <3
    nataa-liiaa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Osobiście znam kilka osób, które mają kasę i co chwila wstawiają zdjęcia na insta z hasztagami #torebka #chanel #bogaczystać. Uważam, że to totalnie żałosne. Wkurza mnie takie zachowanie i takie osoby.
    Co do kasy: nigdy nie prosiłam o pieniądze dziadków, ciocię czy rodzeństwo, nigdy. Czasami gdy gdzieś wychodzę to wezmę od rodziców dychę, ale to tylko to. Zawsze, gdy mam własną kasę to w sklepach wydaję ją, a nie tą od rodziców. Owszem, przyznaję, że zdarza mi się być na nich wściekła, że czegos nie mam, naprawdę, wściekła (pomińmy jakie to głupie). Kiedyś nawet się popłakałam z tego powodu:') (to też pomińmy) Jednak potem PUF i zdałam sobie sprawę, że no halo, kasa nie spada z nieba i nie mogę mieć wszystkiego. Muszę się cieszyć, że mam kochających rodziców, dom, jedzenie i w ogóle wszystko. Jestem bogatsza niż przeciętny Afrykanin a i tak narzekam. Teraz ciągle uczę się szanować pieniądze, może kiedyś osiągnę perfekcję:)))
    Apropos naprawdę super są te posty, które piszesz:) nigdy nie widziałam u nikogo takiej "serii" i na początku byłam sceptycznie nastawiona, ale serio, są naprawdę świetne:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to są żałośni i tyle, o takich delikwentach to aż żal się rozpisywać... I super, że tak robisz popieram Cię w stu procentach nie ma to jak zdrowe i racjonalne myślenie! I ja też nie raz ryczałam ze złości, rzucałam się po podłodze i tp. sprawy ale jak mi wytłumaczyli to już się uspakajałam i było spoko ale potrafiłam szopkę w domu odstawić, ale to chyba były jakieś tiki nerwowe bo nad tym nie panowałam, nad złością w sensie. Dziękuję Ci za miłe słowa, jeden takiego typu komentarz nadpłaca za tuzin w stylu-bardzo fajny! Kocham jak do moich postów jest jakiś odzew-nawet nie pozytywny, krytyka uzasadniona też jest świetna! Trzymaj się ciepło buziaczki!:*

      Usuń
  4. wspaniały post ♥

    viicky-blog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Uważam że to jest bardzo ciekawy wątek.Sam chętnie podzielę się nim z moim bardzo dobrym kolegą.

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny post, ciekawie się go czyta i można coś z niego wynieść dla siebie. Tak trzymać!

    OdpowiedzUsuń

~Dziękuję serdecznie za każdy komentarz!
~Usuwam spam
~Szanuję TYLKO konstruktywną krytykę
~Proszę o kulturę słowa