czwartek, 15 stycznia 2015

Obiektywny miszmasz: Moje wady i zalety w wyglądzie


  Hejka kochani! Trzecia, ostatnia seria w blogowym cyklu to największy miszmasz jaki widzieliście! Będę w niej opisywać różnie rzeczy, a to jakieś lekkie tematy o mnie, haul'e zakupowe, recenzje czy rzeczy o Szwecji, no, przeróżności co mi ślina na język przyniesie :). Dzisiaj będzie o moich wadach, które mam i zaletach, które o dziwo też się znajdą! Odnoszą się one co do wyglądu, ponieważ nie chcę ingerować w swoje usposobienie, czuję, że to nie na miejscu. Dodam jeszcze, że serie, ich sposób prowadzenia i inne sprawy mogą ulec zmianie, więc jeśli macie jakieś sugestie walcie śmiało!

Pierwszą wadą są... syfy. Oj, tak. Nienawidzę ich i zdjęcia muszę czasami retuszować, by nie widać było tego pola minowego na czole. Staram się dbać o cerę jak najlepiej potrafię, kremować specjalnymi kremami, nakładać maści i myć różnymi specyfikami ale te ustrojstwa i tak się pojawiają! Moja samoocena definitywnie spada wiedząc, że codziennie mam ze sobą małych towarzyszy. Na moją niekorzyść działa również woda w Szwecji, która jakimś dziwnym sposobem, mimo, że jest czystsza, pogarsza stan mojej skóry. 

Drugi kompleks leci i jest nim wielki nos. Śmieszne jest to, że nie zauważałam go dopóki nie zaczęto mi powtarzać, że mam bulwę zamiast noska na twarzy-a gdzie? Na blogu! Tak właśnie od czasu Emilas Mind mam lekki (nie duży) kompleks z jego powodu, jednak nie wyolbrzymiam go i nie chę go operować czy jakoś inaczej przy nim majstrować. 

Trzecim jest chyba wzrost. Dlaczego chyba? Czasem wolałabym być wyższa, mieć długie nogi i szczupłe długie ręce, no niestety i tego nie mam. Jednak z drugiej strony małe jest piękne i nawet niscy chłopcy nie będą wyglądać przy mnie dziwnie! Do tego uwaga, uwaga, drogie panie i panowie-na małej stópce i z niskim wzrostem dużo lepiej wyglądają szpilki i inne obcasy! Dość śmiesznie byłoby mając metr osiemdziesiąt popitalać w piętnastocentymetrowej szpili jak jakieś monstrum;) Co nie zmienia faktu, że czasem chyba wolałabym mieć to 30 centymetrów więcej... Aby zrównoważyć lekkie wahanie powiem, że mam też drobny kompleks odnośnie braku górnej wargi (serio jest cienka jak linia) ale ją też jakoś przełykam.;)

Czas na zalety i tu uwaga-zęby. Uważam, że są dość białe i proste co ładnie się prezentuje. Co prawda mam jednego Maciusia- i w tym miejscu pragnę pozdrowić Mertę- ale nawet on mi nie przeszkadza jest słodki. Dla wyjaśnienia: Maciuś to lewy kieł, który wystaje przez co wyglądam jak wampir ewentualnie ogr (hehe). 

Dwójką będą moje uszy, które są małe, zgrabne i przylegają do głowy tak jak powinny. W prawym uchu mam równiez helixa co podoba mi się jeszcze bardziej, więc ogólnie na plus moi mili. 

Trzecią, sądzę skromnie dużą zaletą jest to, że mam wcięcie w talii. Ostatnio przybrałam na wadze i się ono zmniejszyło ale gdy tylko zabiorę się do ćwiczeń na pewno powiększy się ono i uwydatni co będzie wyglądać mega dziewczęco i hot na lato! Oh, tak Emilka, pomarzyć sobie możesz, haha. W każdym razie podoba mi się ono i chce je wyhodować tak, by ładnie się prezentowało. 


No i dobiegliśmy do końca, w związku z tym proszę was abyście podali mi chociaż po waszej jednej (koniecznie realnej!) wadzie i zalecie oraz odnieśli się co do moich. Zauważyliście je wcześniej czy też nie zwróciliście uwagi? Pozdrawiam was ciepło, choć za oknem zimno, xx.

   


7 komentarzy:

  1. Myśle, że z tym nosem to nie prawda, według mnie ale cieszę się, że akceptujesz swoje kompleksy :)
    Co do wzrostu mam podobny problem do twojego, chociaż się już przyzwyczaiłam i zaakceptowałam siebie, chociaż nie było łatwo :)
    Czekam(o ile się poprawi) wpis o charakterze człowieka !
    Pozdrawiam
    http://nika-is-here.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O ile się poprawi? Co? Nie zaskoczyłam:D
      Z nosem to prawda, przysięgam! A i muszę akceptować co zrobić:)

      Usuń
  2. Jeśli chodzi o syfy to też ich nie cierpię :<
    nataa-liiaa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja pamiętam, jak na starym blogu retuszowałam każde zdjęcie, gdyż bardzo nie podobał mi sie mój wygląd. Po kilku miesięcznej przerwie na blogu, postanowiłam pokazywać się taka jaka jestem. :) A co do wzrostu, nienawidze go, lecz mi chodzi o to, że jestem za wysoka. Uwielbiam wyższe buty, które nie pasują do mojego wzrostu, czasami chciałabym mieć te 15cm mniej.

    cassey-cassey.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też chciałabym być wyższa.. bardzo.

    aaaaga.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeśli mam być szczera to twój nos jest całkowicie ok. Nie wiem czy jest większy, nie rzuca się w oczy, a patrząc na całą twarz wszystko wygląda dobrze. Jedyne co mogę doradzić to ciemne kolory, bo patrząc po zdjęciach jest Ci w nich ładniej.
    No, jeśli chodzi o mnie to chyba lubię moje usta, bo wydając mi się dość pełnie (nie wielkie, ale takie akurat) no i podobanie, jak z twoimi uszami - mam w wardze kolczyk c:
    A jeśli chodzi o wadę to myślę, że trochę odwrotność, bo ja bym chciała być niższa. Już nawet pomińmy to, że mam kolegów mojego wzrostu (173 cm) czy tylko jedynie odrobinę wyższych, ale czasem nawet spodni nie mogę znaleźć odpowiednio długich.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki ale bulwa pozostanie bulwą 4eva! haha:) Kolczyk w wardze? Dawaj mi tu go rajt nał!:(<3

      Usuń

~Dziękuję serdecznie za każdy komentarz!
~Usuwam spam
~Szanuję TYLKO konstruktywną krytykę
~Proszę o kulturę słowa