x-mas gifts!

 Hej kochani, a raczej hoł hoł hoł! Święta, święta idą święta... w sumie już trochę są. Wczoraj były mikołajki więc jest i post! Mam nadzieję, że wam trochę rekompensuję czas, przez który nie pisałam. Tak na prawdę u mnie słońca prawie nie ma wychodzę-noc wracam-noc, latarnie palą się już o 14 bo jest szarówka. Godzina 15-ciemno jak w nocy... nie wiem czy jakiekolwiek zdjęcia, które bym zrobiła przy tym "świetle" dałoby radę wrzucić na bloga, pomijając już fakt mojego jakże wyspecjalizowanego sprzętu fotograficznego. Ale bez marudzenia zapraszam do oglądania!

Na pierwszy ogień czarna bluza, z wytłoczonym nadrukiem orła. Jest krótsza, więc gdy podnosimy ręce do góry odsłania nam pępek. Sklep: Oxygene

Spodnie z śliczną skórzaną wstawką. Są rozciągliwe jak legginsy ale dużo, dużo grubsze, mają również wysoki stan. Mam nadzieję, że zgrają się w duecie z bluzą, bo kupiłam je tak jakby w komplecie.:) Sklep: Oxygene

 Czas na śliczną, małą czarną. Zakochałam się w niej od pierwszego wejrzenia. Jest klasyczna ale siatkowana góra urozmaica sukienkę. Sklep: New Yorker

 Kolejną rzeczą jest paletka cieni do powiek marki Sleek MakeUP. Kupiłam ją w Sephorze jako pierwszą z prezentów. Ma kolory bardzo naturalne i idealnie nadające się na co dzień, mimo tego są w niej również błyszczące cienie, którymi mogę zrobić makijaż bardziej wieczorowy. Używam ją już od dwóch tygodni i powiem wam, że jest nieziemska! Spodziewajcie się recenzji:)

Ostatnimi zakupami są dwie pomadki od Mabeylline Baby Lips z serii Dr Resuce. Wiem, że nie ma ich w jeszcze w Polsce a tu były strasznie drogie... do wczoraj! Gdy zobaczyłam, że są na przenie w śmiesznych cenach bez wahania wydałam na nie mikołajkowe pieniądze kupując dwie na raz: Just Peachy oraz Coral Crave. 

Na tym kończą się moje mikołajowe podboje zakupowe!:) Podobają wam się moje rzeczy?

A co wy dostałyście na mikołajki?