Cześć, mamy piątek, a ja przychodzę do was ze świeżutkim postem. Post miał pojawić się już wczoraj, ale stwierdziłam, że jeszcze go dopracuję i wstawię dopiero wtedy, kiedy wszystko będzie na tip top i uznam go za dobry i całkiem interesujący. Sama byłam ciekawa jak pójdzie mi w tej serii, ale wydaje mi się, że nie wyszło tak źle jak na pierwszy raz i wam też mój tekst przypadnie do gustu.No to (rozpoczęcie zdania od "no to" jakie to było poprawne...) zapraszam do czytania, zaczynamy!
Każdego
w życiu dopada okres, w którym zdaje sobie sprawę, że po coś się
urodził i musi coś wreszcie osiągnąć. To naturalne, że chcemy być zapamiętani, a
najlepiej za coś, z czego sami będziemy dumni. Kiedy już nastąpi ta
przełomowa chwila każdy zaczyna zastanawiać się czego chce od życia.
Tutaj zaczynają się kłopoty...
Momentem , który zdecydowanie ułatwi wam sprawę jest
przypadkowe odkrycie talentu. Jeśli jednak to zjawisko nie nastąpi wasze
wnętrze mówi, że chyba się do niczego nie nadajecie, co jest kompletną BZDURĄ.
To jeszcze nie koniec, czytajcie dalej!>>>
Co robić gdy ukryty talent jeszcze nam się nie objawił, a my czujemy, że to nasz czas i należy zacząć coś ze sobą robić? Słuchać przede wszystkim siebie, a nie innych. Kto zna nas najlepiej? Oczywiście, że my sami, także czas start moi drodzy. Od zera do bohatera. Może tym stwierdzeniem was zdziwię/zaskoczę, ale nasza pula minut jest ograniczona, wiec należy spiąć tyłek i zacząć coś ze sobą robić. Nie należy poddawać się, gdy za pierwszym razem coś nam nie wyjdzie.
Przykład kolokwialny, ale podaję go zawsze podczas podobnych rozmów z przyjaciółmi. Zbigniew Religa nie za pierwszym razem dokonał udanej transplantacji serca. Nie poddał się i w końcu osiągał zamierzony cel, nie było to ani za pierwszym, ani za trzecim razem. We wszystkim pomógł mu upór i wiara w swoje umiejętności.
Musicie nauczyć się wyrażać swoją opinię, wiedzieć czego chcecie, bo mówiąc prosto ZGINIECIE w tym świecie. Nie mówię, że od razu macie rzucać się na głęboką wodę i męczyć się rok, a następnie stracić zapał, bo wam nie wyszło. Do sukcesu brniemy długo i najczęściej spotykamy na swojej drodze tysiąc problemów, które sprawiają, że jest nam jeszcze ciężej. Jeśli jest trudno, to znaczy, że idziecie w dobrą stronę.
Zdarzają się przypadki szczęśliwców, którzy nie robiąc nic żyją w luksusach i czują się z tym świetnie. Pewnie, można i tak, ale tylko ciężkiej pracy i samozaparciu osiągnięcie swój własny sukces. Zostańcie panami własnego losu. Żyjcie, a nie istniejcie, spełniajcie marzenia, szukajcie nowych pasji, rozwijajcie się i przede wszystkim WIEDZCIE CZEGO CHCECIE. To zdecydowanie ułatwi wam drogę do sukcesu, który na pewno nastąpi, nie jutro, ale kiedyś tak.
Mam nadzieję, że wasz upór doprowadzi was do wyznaczonych celów, pamiętajcie, że bez pracy nie ma kołaczy. Trzymam za was kciuki, a wy trzymajcie je za mnie i Emilę, bo czemu nie. Każdy ma jakieś zadania do spełnienia, my też.
Trzymajcie się,
Świetny post :) Pierwsze zdjęcie bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńCo powiesz na wspólną obserwację? ;)
Mój blog-klik!
Post bardzo dobrze napisany,po kilku słowach aż chce się czytać dalej!
OdpowiedzUsuńJa niestety jestem osobą która nie ma pomysłu na życie,która nie wie czego chce od życia.
Mój odkryty talent niestety jeszcze nie wyszedł na światło dzienne,ale mam nadzieje że w najbliższych latach pokaże się światu :)
Pierwsze zdjęcie mnie urzekło!
Kolorowe chmury >>>klik<<<
Na wszystko przyjdzie czas i stanie się to pewnie w najmniej oczekiwanym momencie. Na pewno prędzej czy później to się stanie, obiecuję.
Usuń+Dzięki wielkie :)
Świetne słowa :)
OdpowiedzUsuńNie każdy jest tym szczęśliwcem, ale cięzka praca popłaca :)
Warto też mieć swoje zdanie i cele do których dążymy :)
Bardzo mi się spodobało, to co napisałaś i jak to napisałaś! Czekam na więcej takich refleksyjnych notek, bo masz bardzo fajny styl pisania :) Oczywiście jest dużo racji w tym, co piszesz!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
Dzięki, dzięki i jeszcze raz dzięki! Tutaj z pewnością takie znajdziesz, także zapraszam do dalszego odwiedzania naszego bloga :)
Usuń100% racji. Krótko i na temat, super!
OdpowiedzUsuńhttp://juulyblog.blogspot.com/
Bardzo pomysłowy i świetnie napisany post!
OdpowiedzUsuńhttp://sapphireblog1.blogspot.com
Motywujący, dający do myślenia post, a w dodatku świetnie napisany:)
OdpowiedzUsuńhttp://xsomething-positivex.blogspot.com/
Masz w 100 % rację ! Każdy z nas powinien mieć swoje,wykreowane zdanie i musi potrafić obronić się ;)
OdpowiedzUsuńhttp://przyszlosczapisanawterazniejszosci.blogspot.com/
Masz rację, trzeba wiedzieć co się chce, wyrażać swoje opinie bo inaczej ginie się w tym świecie.
OdpowiedzUsuńnataa-liiaa.blogspot.com
świetny blog :) zapraszam do siebie >> http://wierze-w-cieplo-dni.blogspot.de/ + zaobserwowałam :)
OdpowiedzUsuńŚwietny post. Po pierwsze ważne, jest to aby potrzebę dążenia do czegoś sobie uzmysłowić. Istnieją ludzie, którzy do dziś nie wiedzą po co żyją lub co gorsza, nie chce im się niczego osiągać.
OdpowiedzUsuńJakoś od roku żyję tym tematem. Wiem czego chcę i każdego dnia staram się przybliżac choćby o krok do celu. Warto także nadal poznawać nowe rzeczy, miejsca, sporty. Cokolwiek. Kto wie, może znowu coś odkryję?
Piękny post, naprawdę :)
pozdrawiam!
my-skirt.blogspot.com