Niewerbalnie: Bądź najlepszym albumem, taśmą wpomnień

Kristina Si - Ну ну д

Hej kochani! Jak lecą wam święta? Mam nadzieje, że są syte i spokojne w gronie najbliższej rodziny, tak jak u mnie. Przerwa świąteczna jest tygodniowa, co daje mi szansę na wypoczęcie, jako takie ale wypoczęcie. W jej trakcie przyjechała do mnie rodzina z delegacją i tak sobie siedzimy, jemy, nudzimy, gadamy i zwiedzamy. Całkiem przyjemnie. Ogólnie rozmawiając z moją ciocią i mamą poruszyłyśmy temat tego, że powinniśmy korzystać z tego co mamy do bólu, bo później możemy nie mieć już takiej możliwości. I o tym dziś.

  O co mi w ogóle chodzi? Już tłumaczę. Nasze życie jest tak krótkie, ulotne i kruche, że przeraża mnie myśl na ile sposobów mogę je stracić. Liczba podwaja się lub nawet potraja, kiedy patrzę na to, jak szybko można utracić zdrowie, werwę do życia. Póki jestem młoda chciałabym czerpać garściami z czasu i pieniędzy, które są teraz mi dane przez Boga i rodziców i poznawać jak najwięcej kultur, zwiedzać różne zakątki świata, a jak nie świata to chociaż najbliższego otoczenia. Jeśli mam okazję wybrać się gdzieś, gdzie nie wetknęłam jeszcze swojego nosa zabieram nogi za pas i lecę pierwsza, a co gdybym coś przeoczyła? Wiele można zyskać i wiele podziwiać będąc ciekawym świata. A póki mamy zdrowie i siłę to korzystajmy z każdej chwili i okazji, bo takie mogą się już nie powtórzyć.

 Możecie mówić, że nie macie pieniędzy na zwiedzanie, że loty i hotele są drogie, a co dopiero wyżywienie. Rodzice pracują za najniższą krajową i nie stać was na luksusy. Ale hola, to nic! Nie musimy od razu celować w Peru i Dubaj oraz Hawaje. Nie musi to nawet być Londyn czy Rzym. Mieszkając w Polsce wypatrz tani bilet do Krakowa, Poznania czy Wrocławia i jedź tam na weekend! W naszym rodzimym kraju jest wiele pięknych miejsc które nie są doceniane, całkiem feralnie. Ja polecam wam bilety za 10 złotych do Szczecina, a jak nie Szczecin to leżakowanie nad rzeką na waszej wsi czy mieście. Wybierzcie zbiornik koło którego kręci się jakaś zwierzyna, złapcie za aparat czy telefon i zróbcie kilka fotek łapiąc całkiem zwyczajne chwile i zamieniając w niezapomniane przygody. 

 Jednak mimo wszystkiego co piszę, chcę sobie trochę zaprzeczyć. Hipokryzja? Owszem. Mimo, iż zdjęcia to cudowny sposób na wyrażanie siebie nie zapominajmy, że to oczy są najlepszym aparatem. Będąc w magicznym miejscu lepiej przeżywać tę chwilę w wewnętrznej zadumie i zachwycie niżeli latać jak wariatka z aparatem i cykać non stop bezsensowne zdjęcia. Nasza wyobraźnia, natura, oczy i my w błogim spokoju przez kilka krótkich sekund mogą być lepsze, niż nie jeden album wypełniony po brzegi kolorowymi wydrukami.

  Świat jest mały ale dużo się na nim znajduje. Piękne miejsca są wszędzie, ponieważ każdy kanon postrzegamy różnie. Czy to będzie architektura modern czy może nietknięte ludzkim palcem, dzikie puszcze Amazonii... Sami decydujemy o tym, co wpisuje się w nasze gusta. Jednak każde nowe miejsce, nie ważne gdzie-czy dwa kroki od domu, czy na innym kontynencie-może być piękne w całej swojej krasie na milion sposobów. A ja chciałabym jak najwięcej takich miejsc zwiedzić. Obecnie mieszkam w cudownym. nadmorskim mieście, gdzie co chwila odkrywam nowe, zadziwiające i przecudowne miejsca. Są tu przejrzyste widoki na morze i starodawna skandynawska architektura. Co jednak, jeśli nie mieszkamy w metropolii i stolicy? Diabeł tkwi w szczegółach, musimy wydobywać piękno z wszystkiego co nas otacza.  

 Póki mamy zdrowie i szczęście, wiedzie nam się czasem lepiej, czasem gorzej doznawajmy całej gamy niesamowitych przeżyć, tak, by później kiedy nam tego zabraknie nie żałować ani minuty. Zostawiam was z plikiem zdjęć i życzę miłej, spokojnej i sytej przerwy świątecznej. Do napisania, 

 

Ps. Wszystkie zdjęcia są mojego autorstwa, zabraniam ich kopiowania, przerabiania czy jakiegokolwiek używania do własnych celów.