Obiektywny miszmasz: Elegancja Francja, ok, Szwecja

 Hej kochani! Co to się dzieje rewolucja na blogu-post nie tematyczny! Powiem wam, że nie mam weny na jakieś wywody, sama jestem jakaś nijaka i całe te święta mnie wykończyły. Była u mnie rodzina i ten tydzień zaliczam do udanych. Poza tym spotkałam się w tym tygodniu z wieloma osobami i w tym dwoma szczególnymi, bo całkiem nowymi. Poznałam przez moją Olę (tą ze Szwecji) Sussannę, która okazała się na prawdę świetną osobą i już jesteśmy w trójkę umówione na spanie. Nie wiem czy ono wypali, bo moja wspaniała szkoła ma dni otwarte za dwa tygodnie i muszę wtedy iść do szkoły w sobotę... Tak, o tym marzyłam przez całe życie, dziękuję szkoło! Wczoraj przyszedł więc dzień, w którym spotkałam się z Aleksandrą Połomką, która możecie kojarzyć z ask'a i fit instagram'a na który was zapraszam, do obejrzenia zdjęć mojego autorstwa z nią jako modelką. A, że to były zdjęcia, to i ja mam ich kilka, więc zobaczycie ich efekty poniżej.

Czytaj dalej!

 Wraz z zakończeniem świąt, zaczyna się szkoła. Ja przenoszę klasę na bardziej zaawansowaną i powiem wam, że mam nie małego stresa. Boję się, co z tego wyjdzie i czy sobie poradzę. Język szwedzki to nie przelewki, więc jestem obarczona dużą presją przede wszystkim przez siebie samą, gdyż NIE wyobrażam sobie funkcjonowania bez znajomości języka. Totalnie beznadziejnie jest nie umieć dogadać się z rówieśnikami, koleżankami. Boję się iść gdziekolwiek-siłownia, cheerleaderki, sklep, lekarz no cokolwiek tak, nawet zamówienie frytek w McDonald's przysparza mnie o zawroty głowy i duszności. 

  

  Mimo wszytko staram się być typem: i don't care i iść do przodu. Wiem, że nie tylko ja mam przechlapane i wiele, wiele, wiele osób było w takiej samej sytuacji, a teraz śmigają w danym języku. Jednak krokiem milowym do spełnienia mojego językowego marzenia jest samodyscyplina i zorganizowanie do których mi daleko... Jednak sądzę, że oglądanie codzienne zapracowanej Maffashion i Sylwi Gaczorek daje mi niemałą motywację i w końcu i ja dam radę się ogarnąć. 

  

  Już na sam koniec powiem wam, że nie chcę zapeszać ale jesteśmy na tyle zadowolone z Olą z naszych zdjęć, że postanowiłyśmy robić je co weekend, gdy tylko czas i pogoda nam pozwolą, wiec szykujcie się! Jak wam się podoba taki luźny post? Jakość zdjęć? Stylizacja? Obym spełniła wasze oczekiwania, buziaki! <3

//okulary-Asos(Połomki)//golf, sukienka-New Yorker//buty-h&m//